Getto krakowskie - trasa pamięci w Podgórzu
Pomimo że największe skupisko ludności pochodzenia żydowskiego w Krakowie znajdowało się na Kazimierzu, to jednak w marcu 1941 roku hitlerowcy utworzyli getto po drugiej stronie Wisły - w Podgórzu.
Tereny po prawej stronie Wisły stały się zamkniętym światem, w którym ponad 15 tysięcy Żydów stłoczono na niewielkiej przestrzeni, odgrodzonej murem, nieludzkimi przepisami i brutalnością okupanta.
Ten spacer to opowieść o tamtym świecie - tragicznym, ale pełnym ludzkiej siły, solidarności i prób przetrwania wbrew wszystkiemu.
🔴 Plac Bohaterów Getta - dawny Plac Zgody, serce getta. To tutaj odbywały się brutalne selekcje i deportacje do obozów śmierci. Dziś przejmująca instalacja z pustymi krzesłami przypomina o tych, którzy stąd odeszli i nigdy nie wrócili.
"Widziałam, jak matka tuliła dziecko na środku placu, zanim je rozdzielono. Krzyk, który wtedy usłyszałam, słyszę do dziś." - wspominała Halina Nelken, mieszkanka getta.
🔴 Apteka pod Orłem - miejsce wyjątkowe, prowadzone przez Tadeusza Pankiewicza, Polaka, który pozostał w getcie z własnej woli. Pomagał, ratował, przemycał - był świadkiem codzienności, której nie sposób sobie wyobrazić.
"Apteka była oazą człowieczeństwa pośród piekła. Pan Pankiewicz był dla nas aniołem." - relacjonowała jedna z ocalonych.
🔴 Fragment muru getta przy ul. Lwowskiej - zachowany do dziś, z charakterystycznym kształtem przypominającym macewy, mówi bez słów. O izolacji, o zamknięciu, o tym, jak niewiele trzeba, by odgrodzić ludzi od reszty świata.
"Za tym murem świat przestał być normalny. Liczyło się tylko przetrwanie." - zapisał w pamiętniku jeden z nastoletnich mieszkańców getta.
🔴 Wejścia do studzienek kanalizacyjnych - mało znany, ale niezwykle poruszający punkt naszej trasy. W czasie likwidacji getta wielu próbowało uciekać przez kanały ściekowe - ciemne, wąskie, cuchnące, ale prowadzące ku wolności.
"Nie było powietrza. Dusiliśmy się w błocie i fekaliach. Ale wiedzieliśmy, że każda minuta tam to krok dalej od śmierci." - wspominała Roma Ligocka.
"Kanał prowadził nas do życia. Chociaż był jak piekło." - pisał Henryk Schönker.
🔴 Fabryka Emalia Oskara Schindlera - znana dzięki filmowi, ale prawdziwa historia rozgrywała się właśnie tutaj. Oskar Schindler zatrudniał Żydów, chroniąc ich przed deportacją.
"Gdyby nie on, nie byłoby mnie dziś na świecie." - mówił Mojżesz Kornbluth, jeden ze Schindlerjuden.
🔴 Ciche podwórza i niepozorne bramy - odwiedzimy także miejsca poza głównym szlakiem, gdzie codzienność mieszkańców getta toczyła się w cieniu strachu, ale też w promieniach odwagi i nadziei.
To nie będzie sucha lekcja historii.
To będzie spacer z pamięcią - chwilami trudny, ale potrzebny.
Wycieczkę oprowadzę osobiście, z pasją i szacunkiem, jakie temu miejscu się należą.
Do zobaczenia,
Paweł Mrozowicz